Więcej zdjęć

Kościoły

Bardzo cenne są tu jedne z nielicznie zachowanych informacji o tym kościele, które utrwalił Franz Schulz w „Geschichte des Kreises Lauenburg in Pommern” (1912). Przypuszcza się, że pierwsza świątynia znajdowała się w Osiekach już w średniowieczu za czasów Ottona von Bamberga. Najstarsza znana miejscowa budowla kościelna była z drewna. W kościele nie było ławek, jedynie właściciele majątku mieli przy ołtarzu zapewnione dla siebie miejsca do siedzenia. Z 1608 roku pochodzi dokument, w którym Georg von Krockow m.in. wyraził się, że stan kościoła w Osiekach jest godny pożałowania. W 1621 roku ten sam Krockow przejął wyłączny patronat nad świątynią. Za czasów Reinholda Gneomara von Krockow wybudowano we wsi nowy kościół i nowy pałac. Ze starego kościoła wykorzystano misę chrzścielną i dzwon. W 1658 roku zmarł R. G. von Krockow – jego zwłoki pochowano w krypcie pod głównym ołtarzem, która stała się dla przyszłych pokoleń von Krockow rodzinną kryptą. 8 grudnia 1726 roku olbrzymi pożar w Osiekach pochłonął prawie całą wieś – z kościoła pozostały tylko fundamenty jego wieży. Gneomar Reinhold von Krockow odbudował kościół i pałac. Podczas pożaru w 1811 roku nie ucierpiał kościół, ale za to plebania i znajdujące się w niej całe archiwum kościelne spłonęło. Plebanię dość szybko odbudowano, ale okazało się, że popełniono kilka błędów budowlanych i budynek trzeba było koniecznie przebudować – dokonano tego w 1836 roku.

Dzisiejszy kościół w Osiekach to budowla powstała po 1726 roku. Jego wymiary: dł. 35 m, szer. 11,50 m, wys. 7,50 m, mur jest gruby na 94 cm, wieża osiąga wysokość 1,90 m. Po ponad 100 latach stan osieckiej świątyni budził wiele zastrzeżeń. Okazało się być konieczne przeprowadzenie remontu. Problemem stały się oczywiście finanse. Miejscowa rada wspólnoty ewangelickiej kierowała wiele petycji do lęborskiego landrata (starosty), ten natomiast kierował ich prośby do nadrzędnych władz do Koszalina – ci zaś korespondowali z odpowiednimi jednostkami kościelnymi w Gdańsku. Na wszystko trzeba było uzyskać odgórną zgodę. Czekanie na rozpatrzenie wniosków ciągnęło się długimi miesiącami i nawet latami. Zachowane w Archiwum Państwowym w Koszalinie pliki korespondencji urzędowej w sprawie przeprowadzenia prac remontowo-budowlanych w kościele w Osiekach w latach 1846-1875 liczą 242 listów. Według obowiązującego powszechnego prawa koszty budowy i reparatur kościołów pokrywał w 2/3 patron (fiskus) oraz 1/3 wspólnota kościelna, ona też była zobowiązana do końcowych prac porządkowych oraz stawiała do dyspozycji zaprzęgi konne.

15 października 1826 roku kościół w Osiekach otrzymał nowe organy. Były one zasługą wszystkich parafian. Co kwartał zbierano składki: gospodarze 5 Rgr, chałupnicy 2 Rgr, parobkowie 6 Pf. Pokaźną sumę przekazał właściciel majątku z Kurowa: Carl Georg Fliessabch. Organy zakupiono w Gdańsku za sumę 300 Rt.

Do marca 1887 roku do parafii Osieki należały następujące miejscowości: Biebrowo, Bychowo, Choczewo, Choczewko, Jackowo, Karczemka, Kierzkowo, Kopalino, Lubiatowo, Lublewo, Lublewko, Gniewinko, Kurowo, Perlinko, Perlino, Osieki, Sasino, Słajszewo, Słuchowo, Starbienino, Wierzchucino, Białogóra, Ciekocino, Żelazno, Zielonka, Przebendowo, Prusewo i Brzyno. W 1876 roku dołączono jeszcze Toliszczek.

Do 1860 roku w kościele w Osiekach organizowano nabożeństwa w języku niemieckim i polskim. Po tym okresie nabożeństwa w języku polskim odprawiano cztery razy w roku w kościele w Salinie.

W 1887 roku Bychowo, Perlino i Perlinko, Gniewinko i Toliszczek dołączono do parafii Gniewino.

W wyniku wizytacji kościelnej z 3-16 czerwca 1887 roku zadecydowano, by w Ciekocinie utworzyć wikariat. Poświęcenie nowego kościoła nastąpiło 18 listopada 1891 roku.

1 stycznia 1903 roku wymeldowano ewangelików z Ciekocina, Słajszewa, Sasina, Biebrowa, Kurowa i Choczewka z parafii Osieki. Od tej pory w Ciekocinie powstała samodzielna parafia.

Od 1943 roku pastor Werner Benkendorff przebywał na wojnie. Obowiązki kościelne wypełniała w tym czasie jego żona Erna. Rodzinę pastora wysiedlono z Ciekocina w 1946 roku.

Kościół w Zwartowie powstał już przypuszczalnie przed reformacją, założył go ród von Jatzkow. Świeczniki ołtarzowe pochodziły z 1657 roku, a dzwon z 1662 roku. Kościół ten nigdy nie był samodzielną placówką, lecz filią należącą do Salina. Przez dłuższy czas kaznodzieją był tu reformator. Gdy właściciel majątku von Somnitz zwlekał z wybudowaniem nowej plebanii, bo stara się już rozpadała, wówczas tamtejszy ksiądz Behr wyprowadził się do Lęborka i przyjeżdżał do Zwartowa tylko raz na osiem tygodni. Źródła z 1784 roku (Brüggemann) podają, że zwartowski kościół był prywatną kaplicą majątku. W połowie XIX wieku doszło do poważnego zatargu między miejscowym dziedzicem a konsistorium, co w następstwie doprowadziło do rozebrania kaplicy w 1876 roku. Dopiero w 1889 roku urządzono w tej miejscowości nowy wikariat, a w 1897 roku przebudowano go. Na podstawie dokumentu z 14 i 23 listopada 1901 roku weszło w życie z dniem 1 stycznia 1902 roku zarządzenie, by wyznawców wiary ewangelickiej ze Zwartowa, Wojciechowa, Wojciechówka, Zwartówka, Tawęcina, z folwarku Gościęcino, Karlikowo, Borkowo, Borkówko oraz z Bąsewic wymeldować z parafii Salino – natomiast ewangelików ze Strzeszewa wymeldować z parafii Charbrowo. Utworzyli oni teraz wspólnotę samodzielnej parafii Zwartowo, przewodził jej proboszcz Roi. Nową plebanię wybudowano w 1906 roku.

Także dla wschodniej części parafii Osieki zaistniała potrzeba wybudowania nowego kościoła. Wybór padł na Wierzchucino. Wierzchuciński kościół ewangelicki poświęcono 2 września 1904 roku. Jego budowę przeprowadziła lęborska firma budowlana Hahn. Do Wierzchucina przydzielono następujące miejscowości: Wierzchucino, Białogóra, Słuchowo, Prusewo i Brzyno.

W 1908 roku do parafii Osieki należały następujące miejscowości: Osieki, Choczewo, Żelazno, Przebendowo z folwarkiem, Kierzkowo, Jackowo z trzema folwarkami, Kopalino, Lubiatowo, Lublewo, Lublewko i Starbienino. Wierzchucino było filią parafii Osieki.

Ołtarz główny stanowił obraz olejny na drewnie, przedstawiający Chrystusa; po bokach na gzymsie dwie siedzące alegorczne postacie kobiece i jedna figura stojąca. Z lewej i prawej strony obrazu na niskich cokołach dwie rzeźbione w drewnie figury, przedstawiające Mojżesza i Jana Chrzciciela.

Na początku XX wieku do wyposażenia kościoła należały jeszcze m.in. dwa obrusy ołtarzowe z XVIII w.: 3,18m x 1,36 m z białego jedwabiu, wyhaftowane motywem kolorowych kwiatów, ptaków i motyli; pośrodku dwie postacie Orientu z turbanem na głowie trzymały herb, przedstawiający żółtego uskrzydlonego smoka w czerwonym kapeluszu na niebieskiej głowie. Drugi haftowany na biało obrus o rozmiarach 3,65m x 1,83m był wykonany z białego adamaszku i wykończony koronką o szerokości 6 cm. Bogato haftowany welon ołtarzowy miał rozmiary 89cm x 58cm. Cztery lichtarze były odlane z mosiądzu: dwa z nich pochodziły z 1734 roku – były one trzyramienne, o wysokości 61 cm; pozostałe dwa o wysokości 67 cm były nieco młodsze. Dzwony kościelne z osieckiego kościoła zostały podczas I wojny światowej zdemontowane i przeznaczone na przetop na cele militarne. Mniejszy dzwon pochodził z XV wieku (!), miał średnicę 61 cm. Wygrawerowany na nim napis głosił: „ich begere nu grose hulfe”).

Chrzcielnica – jest symbolicznym następstwem rzeki lub oszyszczającej studni, do których należało w dawnych czasach wejść i całemu się zanurzyć w ich wodzie. Przez taki rytuał poganie przechodzili na chrześcijaństwo. Przed wiekami na wodę w chrzcielnicy przeznaczano bogaty w szczególną energię marcowy śnieg, na krótko przed Wielkanocą. Przez zanurzenie Świecy Paschalnej woda chrzcielna nabierała dodatkowej pozytywnej mocy.
Chrzcielnicę umieszczano w kościele najczęściej po prawej stronie ołtarza głównego – było to miejsce wcześniej wymierzone przez różdżkarza, gdzie musiała przechodzić żyła wodna o prawoskrętnym wirze. Woda w chrzcielnicy była więc nieustannie pozytywnie energetyzowana.

Miejsce na budowę kościoła w Osiekach zostało niewątpliwie wybrane według ściśle przed wiekami obowiązujących kryteriów – potwierdza się to w jeszcze kilku innych przypadkach. Można więc wyjść z założenia, że także i chrzcielnica po prawej stronie ołtarza stoi właśnie na skrupulatnie wyszukanej żyle wodnej.

Misa chrzcielna w osieckim kościele zasługuje na szczególną uwagę, ponieważ jest ona najprawdopodobniej najstarszym zachowanym elementem wyposażenia tej świątyni. Przetrwała ona kilka pożarów kościoła i zniszczeń wojennych. Pochodzenie chrzcielnicy próbuje się datować na XV wiek (Franz Schulz), Chrzcielnicę wykonano z piaskowca gotlandzkiego (wapień z górnego syluru pochodzący z wyspy Gotland). Był to w średniowieczu dość powszechny materiał, z którego wykwalifikowani lapicydzi (kamieniarze) tworzyli swe niepowtarzalne dzieła dla wnętrz kościołów (chrzcielnica z XIII wieku w kościele w Gościnie k/Kołobrzegu, krzyż pokutny w Stargardzie – wykonany z jednej bryły). Chrzcielnica z kościoła z Lubianej w powiecie pyrzyckim swoim wyglądem bardzo przypominała tę z kościoła w Osiekach, bowiem ozdobiona była bardzo podobnymi roślinnymi i zwierzęcymi symbolami. Kościół w Lubianej został po ostatniej wojnie rozebrany – chrzcielnica została eksponatem Muzeum Narodowego w Szczecinie.

(Ryszard Kwieciński, Nieistniejący kościół w Lubianie, 2009).

Dr Hugo Lemcke ze Szczecina w 1910 roku zamieścił w III części „Baudenkmäler Pommerns” (tom I, zeszyt 5) zdjęcie chrzcielnicy z kościoła w Osiekach i dołączył doń następujący tekst: „Chrzcielnica z wapienia; nierównej wysokości 61-66 cm, z nieregularną ośmioboczną misą o wysokości 40 cm; ozdobiona jest bardzo naiwnymi motywami, które przedstawiają czteropłatkowy kwiat obok kielicha kwiatowego, liść akantu i liść róży, kroczącego zająca, lilię heraldyczną, lilię heraldyczną z łodygą, jeźdźca nad siedzącym zającem, lisa ponad gęsią. Liście i kwiaty mają przypominać dobre wzorce; wizerunki zwierząt są namalowane niezręcznie, wręcz dziecinnie – głębiej niczego nie symbolizują. Podobne motywy spotykano w dawnym państwie krzyżackim”.

Nie można więc wykluczyć przypuszczenia, że chrzcielnica z Osiek pochodzi już z XIII-XIV wieku, jak i kilka innych podobnych ze starych kościołów na Pomorzu. Niekoniecznie musi być „nieudanym podrobieniem średniowiecznych.” (R. Gerlach, Der Taufstein in der Kirche zu Ossecken, Heimatkalender…).

Także o wizerunkach zwierząt i roślin na bocznych ścianach misy nie trzeba koniecznie dalej za Lemcke powtarzać, że są „dziecinne i głębiej niczego nie symbolizują”. Znany badacz alfabetu runicznego (runa – znaki pisma germańskiego) Werner von Bülow (1870-1941, „Der göttliche Code”) zdobył się na próbę zinterpretowania znaków umieszczonych na niektórych starych chrzcielnicach jako run. Naszkicował on ośmioboczną chrzcielnicę widzianą z góry z rozłożonymi na boki ścianami – powstał w ten sposób obraz ośmiopłatkowego kwiecia z wnętrzem w kształcie ośmioboku, który stanowi otwarcie misy. W poszczególne pola „płatków” wrysował znaki zwierząt i roślin. Według von Bülowa zając i byk symbolizują runę AS i UR, trójmasztowiec harmonię, liść koniczyny runę KL, dłoń runę Handari, osioł runę Esal, lilia jako znak oświecenia, koń zwiastuje nowy związek, gęś jest obrazem całości, totalności. Von Bülow zinterpretował też pod tym samym kątem herb rodu von Weiher jako symbole runiczne.

Ośmioboczna forma chrzcielnicy symbolizuje zmartwychwstanie Chrystusa dzięki Sakramentowi Chrztu. Cyfra „8” i ośmiobok symbolizują odnowienie, ponowne narodzenie – poprzez wstąpienie do wspólnoty chrześcijańskiej przyjmuje się m.in. wiarę w życie po śmierci. Ósemka jest również liczbą dla oktawy: 7+1 jako nowy początek. Chrystus zmartwychwstał pierwszego dnia nowego tygodnia (niedziela jako początek nowego tygodnia). Ósemka jest cyfrą kosmicznego porządku, leżąca ósemka w matematyce i w logice to symbol nieskończoności.

Szukając materiału związanego z tajemnicami alfabetu runicznego natknęłam się także na literaturę (P.W. Hartmann, Das grosse Kunstlexikon) z następującą interpretacją niektórych symboli znaków umieszczonych na bocznych ścianach chrzcielnicy z kościoła w Osiekach: Zielone liście – to symbol rozwoju i zamożności, odnowy wegetacji; w sztuce chrześcijańskiej trzylistna koniczyna obrazuje Trójcę Świętą, czterolistna koniczyna krzyż i cztery ewangelie.

Liść róży – na żydowskich nagrobkach zwiędłe liście róży symbolizują przemijanie; jako rzeźba na starych konfesjonałach były one symbolem dyskrecji i milczenia.

Liść akantu – w krajach śródziemnomorskich był ulubionym ornamentem symbolizującym życie i nieśmiertelność.

Heraldyczna lilia – jako symbol niewinności (Dziewica Maryja), a także atrybut Archanioła Gabriela.

Zając – był atrybutem bóstw księżycowych, symbolizuje światło wśród ciemności oraz ponowne narodzenie (nów i pełnia księżyca). Biegnący zając przypomina o szybkim przemijaniu czasu. Chrzest obrazowano czasami jako zająca zajadającego winogrona, a zając biegnący pod górkę był symbolem zmartwychwstania Chrystusa. To także stary symbol czujności (zając śpi z otwartymi oczami).

Jeździec – łowczy (orion) ubił byka, sam raniąc się w kolano. Symbol odwagi. Odwagą można przebić wszelką materię; odwagi należy szukać w duchu i zrealizować ją podczas życia na ziemi: wpuścić światło do ciemności. Białe konie z zaprzęgu Eosa i Heliosa jako przynoszące światło. Św. Grzegorz i Św. Michał też byli przedstawiani na białym koniu. Czarne konie były natomiast symbolem śmierci i niszczenia (Jeździec Apokalipsy).

Lis – rude włosy były symbolem fałszywości i zdrady. Judasza przedstawiano zawsze jako rudowłosego.

Gęś – symbol wierności w małżeństwie i w miłości.

Funkcja pastora
Pastor kościoła ewangelickiego na Pomorzu w XIX i na początku XX wieku miał za zadanie nie tylko spełniać obowiązki kapłańskie związane z nabożeństwami kościelnymi – do niego należało też rozpatrywanie i opracowywanie wszelkich formalności urzędowych, które później przydzielono urzędowi stanu cywilnego. Dodatkowym, bardzo czasochłonnym obowiązkiem pastora był nadzór nad szkołami, które znajdowały się w granicach jego parafii. Osiecki pastor Kuhle w każdą pierwszą środę miesiąca organizował na plebanii w Osiekach „konferencję” z nauczycielami ze swojej parafii. Natomiast raz w roku wiosną przeprowadzał we wszystkich szkołach tzw. „wielkanocne wizytacje”. Wyniki takich hospitacji trafiały w corocznym protokole pastora do rządu królewskiego. Ponadto pastor musiał brać udział w konferencjach wyższego szczebla kościoła, odwiedzać chorych i umierających, odprawiać ceremonie pogrzebowe. Na pieszo lub zaprzęgiem konnym trzeba było dotrzeć o każdej porze roku do bliżej i dalej położonych wsi.

Do 1870 roku wyłącznym wynagrodzeniem dla pastora za usługi kapłańskie były zapłaty w naturze od członków wspólnoty ewangelickiej – najczęściej w posatci płodów rolnych (żyto, jęczmień, owies, siano, len, żywe bądź ubite gęsi, jajka), domowych wyrobów (kiełbasa, masło czy też chleb) , ale i także wykonywanie niektórych prac na rzecz parafii oraz plebanii – szczególnie pomoc na gospodarstwie u pastora. Chrzest kosztował np. 2 marki, ale te otrzymywał pastor prawie nigdy – tak się utarło, że za chrzest odpłacano się dwoma funtami masła. Datki pieniężne były bardzo mile widziane, ale były one naprawdę tylko rzadkim wyjątkiem. Większe ofiary pieniężne składali właściciele okolicznych majątków, oni też od czasu do czasu fundowali wyposażenie dla kościoła.

W niedzielę w kościele odbywały się dwa nabożeństwa: przed południem kazanie, a po południu tzw. vesper i dla dzieci nauka religii.
W 1817 roku dzięki nawoływaniom pruskiego króla Fryderyka III doszło do połączenia kościoła luterańskiego i kościoła reformowanego w tzw. Unię Ewangelicką. W myśl nowych zaleceń w kościele w Osiekach weszły w życie następujące zmiany:

„Msza święta będzie odbywać się w każdą niedzielę o godzinie 10.00. Na polecenie królewskiego consistorium nabożeństwa popołudniowe mają się odbywać tylko wtedy, o ile czas i inne okoliczności na to pozwolą… Komunię świętą będzie się udzielać co dwa tygodnie… Spowiedź będzie miała miejsce bezpośrednio przed kazaniem, ale tak, jak to pruska agenda (porządek mszy świętej) wyraziła w absolutnym powszechnym nakazie: nie będzie to już prywatna spowiedź pojedynczo u pastora, lecz wspólne wyznanie grzechów… Chrzest będzie odbywał się w kościele na zakończenie mszy świętej. Małe dzieci mają przystąpić do sakramentu chrztu już zaraz po urodzeniu tak, by umierało jak najmniej nieochrzczonych dzieci… Udzielanie sakramentu małżeństwa ma odbywać się wyłącznie w dni świąteczne… Odnośnie pogrzebów: jako, że każda wieś posiada już swój własny cmentarz, nie jest zawsze rzeczą możliwą, że pastor zjawi się przy grobie zmarłego. Wymaga się od rodziny zmarłego, by dokonali przemowy przy grobie… Konfirmanci będą nieprzerwanie pobierali nauki w okresie lata i zimy. Po przystąpieniu do konfirmacji konfirmanci przyjmą komunię świętą w pierwszą niedzielę po tej uroczystości…” (Die neuen Rechtlinien für die Evangelische Union).

Nabożeństwa odbywały się na zmianę w języku niemieckim i w języku polskim. Od 1860 roku w kościele w Osiekach zaprzestano już głoszenia kazań po polsku.

Znane są nazwiska następujących pastorów w kościele w Osiekach:

- od 1636 Georg Adam
- Hankocius (rodowity Węgier, zięć pastora Adama)
- 1690-1730 Heineccius
- 1730 Böhm
- 1769 Schmidt
- 1783 – 1822 Rotzoll z okolic Chojnic
- 1822 – 1831 Häfner z Poczdamu (nie potrafił mówić po polsku)
- 1832 – 1853 Zutner
- 1853 – 1886 Kuhle
- 1887 – 1930 Emil Sydow
- 1930 – 1945 Franz Trautmann

W 1906 roku generalnym superintendentem kościoła ewangelickiego dla prowincji Pomorze z siedzibą w Szczecinie był Büchsel. Superintendent z Lęborka nazywał się Bogdan. W powiecie lęborskim pastorami w poszczególnych parafiach byli m.in.: w Osiekach Emil Sydow, w Ciekocinie Hirt, w Zwartowie Roi, w Słuszewie Blessin, w Godętowie Kosmund, w Łebuni Barkow, w Charbrowie Mahlendorf, w Salinie Schwerin, w Łebie Cyrus, w Gniewinie Roll, w Bukowinie Winkler, w Dzięcielcu Marzahn, w Janowicach Nörke, w Garczegorzu Benkendorff.